Niedawno w moje ręce trafiła słuchawka Bluetooth Plantronics M95. Dotarła do mnie bardzo ładnie zapakowana w przezroczyste plastikowe pudełko. Po krótkich bojach udało mi się ją wydobyć. Po uruchomieniu okazało się, że słuchawka jest trochę naładowana wg. komunikatu w słuchawce podanym w j. angielskim około 2 h pracy. Kolejnym krokiem było wybranie języka komunikatów. Do wyboru mamy kilka języków oczywiście mnie interesuje angielski więc tu nie było żadnych problemów. Kolejnym etapem konfiguracji było sparowanie słuchawki z telefonem co również poszło bardzo gładko wystarczyło włączyć moduł bluetooth w telefonie i wyszukać urządzenia i połączyć poprzez zatwierdzenie. Gdy już się to udało trzeba było wykonać pierwsze połączenie którego to nie omieszkałem wykonać. Jak się okazało jakoś połączenia była bardzo dobra, było słychać wyraźnie i czysto z obu stron.
Kolejnym krokiem było doładowanie słuchawki i sprawdzenie czy faktycznie zainstalowany akumulator starcza na długi czas. Nie udało mi się tego do tej pory dokładnie zmierzyć, aczkolwiek starcza na bardzo długo.
Kolejną funkcją jaką postanowiłem sprawdzić to A2DP (Advanced Audio Distribution Profile) a mianowicie czy przez słuchawkę można słuchać muzyki bądź systemu nawigacji. Oczywiście wszystko bardzo dobrze działa i bez problemów. Jedyne czego niemożna słuchać to radia ponieważ mój telefon wymaga podłączenia słuchawek gdyż one służą za antenę. W poprzednim aparacie nie miałem tego problemu.
Słuchaczka Plantronics M95 jest mała i lekka ma też możliwość podłączenia drugiego telefonu np. służbowy i prywatny. Tej opcji nie miałem jeszcze możliwości sprawdzić.
Teraz czas na wady a może wadę jako, że wkładka do ucha otaczająca głośnik jest wykonana z silikonu powoduje gorsze oddychanie skóry w tym miejscu i lekkie zaczerwienienie. Natomiast na pewno dzięki temu lepiej siedzi w uchu i nie przemieszcza się.
